Mieszkanie w wielkiej płycie

Czy warto kupić mieszkanie w bloku z wielkiej płyty?

Pytanie to wydaje się mocno niestosowne, zważywszy na sytuację materialną miażdżącej części naszego społeczeństwa. Przed większością z nas nie stoi żadna alternatywa. No, może jedna – nie mieć mieszkania w ogóle. A kiedy sytuacja jawi się w ten sposób, wybór wydaje się raczej jasny. Trudno mi też wyobrazić sobie kogoś, kto mając większy wybór, zastanawiałby się poważnie nad wielką płytą. Pierwszy blok mieszkalny powstał w Polsce 52 lata temu. Miało być szybko, tanio i po równo. Bez zbędnych wygód, w sam raz dla zahartowanego człowieka pracującego.

Nie dziwi więc fakt, że wśród ofert na wtórnym rynku nieruchomości przeważają te dotyczące mieszkań w blokach z wielkiej płyty. Nie popadając jednak w skrajne zgorzknienie, trzeba oddać sprawiedliwość mieszkaniom w wielkiej płycie, chociażby po to, by podtrzymać na duchu wszystkich, którzy są na nią skazani. I tak zupełnie na poważnie – blokowiska też mają swoje zalety.

Mieszkania w wielkiej płycie są tańsze

Rzecz oczywista, ale warta krótkiej analizy. W porównaniu do mieszkań w kamienicach, kupując mieszkanie w bloku oszczędzamy średnio 500 zł na metrze kwadratowym. Wynika z tego, że mieszkanie w wielkiej płycie o przeciętnym metrażu 40 metrów kwadratowych będzie o 20 000 zł tańsze od takiego samego (pod względem wielkości) mieszkania w kamienicy. Kto jednak widział 40-metrowe mieszkanie w kamienicy? Metraż lokali jest w obu tych przypadkach zupełnie nieporównywalny, tak więc szanse na znalezienie mieszkania w kamienicy w cenie zbliżonej do mieszkania w wielkiej płycie są znikome. Cena mieszkania w budynku z cegły znacznie przewyższa zdolność kredytową przeciętnego młodego człowieka.

Jednym słowem – metraż lokali w blokach jest, pod względem ponoszonych kosztów, najbardziej optymalny dla zasobności naszego portfela. I to jest niewątpliwy plus.

Wielka płyta oferuje pełen dostęp do miejskich mediów

Mieszkania w wielkiej płycie może i nie są największe, ale mają dostęp do podstawowych wygód, na których zależy potencjalnym nabywcom: kanalizacji, centralnego ogrzewania, ciepłej i zimnej wody z sieci miejskiej.

Dobra lokalizacja

Blokowiska znajdują się najczęściej w strategicznych punktach – blisko przedszkoli, szkół, sklepów, przychodni oraz przystanków komunikacji miejskiej. Z dobrą lokalizacją wiąże się także dobry dostęp do Internetu czy kablówki.

Funkcjonalność

Funkcjonalność mieszkań w blokowiskach nie jest regułą. Zdarzają się bowiem takie rozwiązania architektoniczne, które przyprawiają mieszkańców o rozpaczliwy ból głowy, a u ich gości wywołują niedowierzanie połączone z rozbawieniem. Chociaż to czasem wcale nie jest zabawne. Trzeba jednak przyznać, że spora część mieszkań jest w miarę ustawna i daje możliwość dokonywania cudów, mimo niewielkiej przestrzeni. Wielu z was zna pewnie ten problem, gdy jedna ściana jest wyłączona z użytku, bo niemal całą jej powierzchnię zajmują okna – w wielkiej płycie rozwiązanie takie należy do rzadkości.

Trwałość budynków z wielkiej płyty

Trwałość budynków z wielkiej płyty szacuje się na 90-110 lat, nawet jeśli jakość wykończenia pozostawia wiele do życzenia. Wiadomo, że w czasie budowy blokowisk normy wykonania nie były przestrzegane. Tak naprawdę wszystko zależy więc od tego jak bardzo były one lekceważone, jak wiele materiałów „zaoszczędzono”, etc. Eksperci twierdzą jednak, że budynki te są stale monitorowane i konserwowane i nie mają prawa się zawalić.

Płyta płycie nierówna

Dla porządku musimy też przeanalizować wady mieszkań z wielkiej płyty z zastrzeżeniem, że płyta płycie nierówna – można znaleźć blokowiska o bardzo przyzwoitych standardach mieszkaniowych oraz takie, które oferują swoim lokatorom dość skandaliczne warunki.

Należy więc wystrzegać się lokali powstałych w technologii systemów zamkniętych w budynkach datowanych na lata 60. i początek lat 70. To, co je wyróżnia to bardzo kiepska izolacja termiczna, trudniej więc je ogrzać, a ciepło szybko ulatuje na zewnątrz. Z powodu nieszczelności mogących występować na spojeniach płyt, lokale w takich budynkach są też narażone na wilgoć i pojawienie się grzyba.

Ponadto mieszkania w budynkach opartych na tej technologii są trudne do ewentualnego przerabiania i dostosowywania do indywidualnych potrzeb mieszkańców. Niemal każda ściana w takim mieszkaniu pełni bowiem funkcje nośne.

Od lat 70. budownictwo wielkopłytowe wzbogaciło się o nową, lepszą technologię – system otwarty. Mieszkania w blokowiskach powstałych w tym systemie można swobodniej przerabiać. Wykorzystano w nim także nowe, znacznie bardziej szczelne łączenia płyt, które lepiej trzymają ciepło oraz chronią lokale przed nadmiarem wilgoci.

Nie taki diabeł straszny...

Umówmy się – budownictwo wielkopłytowe nie jest szczytem marzeń o własnym mieszkaniu, ale w stosunku do standardów sprzed kilku lat, nie jest źle. Wiele bloków przeszło gruntowną renowację: budynki ocieplono, wymieniono okna, zmodernizowano części wspólne, na przykład windy. Dzięki temu lokale w budownictwie wielkopłytowym zyskały na atrakcyjności i wartości rynkowej.